Komunikacja miejska, a taksówka
Komunikacja miejska jest dobra jedynie w kilku przypadkach. Dojazdy do pracy, czy szkoły oraz niewymagające konkretnej godziny i miejsca przybycia przejazdy. Autobusy, czy tramwaje mają jednak poważne ograniczenia, np. rozkład jazdy, czy choćby umiejscowienie przystanków. Co czyni je średnim środkiem transportu, gdy musimy dotrzeć w konkretne miejsce o wyznaczonej godzinie.
W takim przypadku- oczywiście zakładając, że nie posiadamy własnego auta- lepsza jest taksówka. Dotrzemy tam gdzie chcemy i w szybkim tempie. Jednak musimy liczyć się z ceną takiej przyjemności, ponieważ za przejazd taksówką możemy zapłacić wielokrotność ceny biletu do autobusu.
Jak dotrzeć na czas w razie awarii autobusu...
Wyobraźmy sobie, że jedziemy pociągiem czy PKS'em i w wyniku awarii nie możemy dostać się w miejsce docelowe. Co wtedy? Większość ludzi czekałaby na transport zastępczy, który jednak nie zawsze dociera na czas. Jeżeli mamy umówione spotkanie to już jest ryzyko, że nie zdążymy.
Wtedy prawdopodobnie dojdziemy do wniosku, że warto wezwać taksówkę. Co generalnie jest tak naprawdę jedyną opcją, żeby zdążyć dotrzeć na miejsce na czas. Co ciekawe możemy później próbować odzyskać pieniądze wydane na taksówkę od przewoźnika, jednak dokładnie o tym napiszę przy okazji.
Opłaty za taksówki
Naliczanie opłaty za przebyte kilometry to nie jedyna metoda pobierania płatności przez taksówki.
Dobrym przykładem jest tutaj Uber. Firma zatrudnia niedoświadczonych kierowców, którzy pobierają opłaty, które stanowią uśredniona wartość danej trasy. Wartości te ustala system informatyczny. Co ciekawe przejazd uberem jest zazwyczaj tańszy od taksówki, ale nie zawsze.
Okazało się bowiem, że przy różnego typu wydarzeniach danym mieście ceny w systemie szybują w górę i zamiast zapłacić 10zł płacimy ponad 20zł. Okazuje się bowiem, że uber przewiduje duży ruch na danej trasie i podnosi ceny ? o czym klient dowiaduje się kiedy musi zapłacić.